Właśnie miała się u mnie zjawić koleżanka nie jedząca mięsa. Z przerażeniem pomyślałam, co ja zrobię do jedzenia. Czy Wy też reagujecie albo reagowaliście tak na wegetarian albo wegan, którzy mieli się zjawić u Was z wizytą? Ja przez czas jakiś tak, ale nie potrzebnie. Koleżance - pół Hindusce, pół Polce (i sobie również) przygotowałam na obiad marchewki. Na pikantnie - a jak. Jeżeli macie ochotę na coś na szybko to zapraszam!
Do przygotowania 2-3 porcji pikantnych marchewek potrzebujemy:
- 1kg obranych marchewek (pokrojone na mniejsze kawałki szybciej sie upieką)
- 1-2 łyżki oleju
- 1 łyżkę curry
- 1 łyżkę ostrej papryki
- 1łyżkę przyprawy gyros
- sól, pieprz do smaku
- 1 łyżeczka cukru
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. W tym czasie obieramy marchewk, płuczemy, osuszamy i przenosimy na blachę do pieczenia (ewentualnie można pokroić, jeżeli marchewki są duże). Polewamy olejem, posypujemy przyprawami i cukrem i mieszamy (tak aby warzywa były obtoczone w przyprawach). Pieczemy 20-25 minut aż wszystko będzie miękkie.
Życzę Wam pikantny doznań!