To chyba moja ulubiona jesienno-zimowa propozycja.
Kiedy za oknem pada deszcz lub śnieg.
Żadna zupa nie jest bardziej kremowa, aromatyczna, zawiesista.
Naprawdę rozgrzewa, bez dodatku wina.
potrzebujemy:
- 1 kilogram cebuli
- bulion (warzywny lub mięsny, u mnie resztki rosołku z bażanta)
- 2 marchewki
- odrobina tłuszczu do smażenia
- sól, pieprz
- świeże zioła: rozmaryn lub tymianek
opcjonalnie:
- ser pleśniowy
- chleb/grzanki
Cebulę pokroić na drobne kawałki i podsmażyć.
Dodać zioła.
Im bardziej spieczona będzie, tym lepsza - nada naszej zupę bardziej głęboki, lekko karmelowy kolor.
Gdy będzie miękka, złocista, a miejscami przypieczona, dodajemy bulion, pokrojone marchewki i gotujemy całość do miękkości.
Blendujemy, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Podajemy w bulionówkach.
Zupa to moje ulubione danie :-) a cebulowej jeszcze nigdy nie robiłam, czas to zmienić :-) pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńthanks for article, i like your blog and article
OdpowiedzUsuńObat Bisul
Obat Stroke