Ostatnio jestem niezafascynowana roślinami starego świata. Uprawiana przed kilkoma tysiącami lat na terenie Ekwadoru, Peru, Chile i Boliwii (właściwie cała Ameryka Południowa), ze względu na wysoko cenione wartości odżywcze, wraca dzisiaj do łask. Tak komosa ryżowa (Chenopodium quinoa) robi dzisiaj zawrotną karierę i całkiem słusznie. Zwana niegdyś złotym świetym zbożem Inków czy matką zbóż a dzisiaj po prostu "superfood".
Nasiona zawierają dużą ilość flawonoidów (kwertycyna, kamperol) wykazując właściwości antyoksydacyjne. Ponadto quinoa jest bogatym źródłem białka - znajdziemy w niej wszystkie aminokwasy egzogenne (czyli te które musimy dostarczyć organizmowi wraz z pożywnieniem, gdyż on sam nie jest w stanie ich syntezować). Od pewnego czasu mówi się również o właściwościach antyrakowych (wyciąg z nasion hamuje proliferację komórek rakowych) a także antymiażdżycowych.
Nasiona zawierają dużą ilość flawonoidów (kwertycyna, kamperol) wykazując właściwości antyoksydacyjne. Ponadto quinoa jest bogatym źródłem białka - znajdziemy w niej wszystkie aminokwasy egzogenne (czyli te które musimy dostarczyć organizmowi wraz z pożywnieniem, gdyż on sam nie jest w stanie ich syntezować). Od pewnego czasu mówi się również o właściwościach antyrakowych (wyciąg z nasion hamuje proliferację komórek rakowych) a także antymiażdżycowych.
Do przygotowania 1 porcji potrzebujemy:
- komosę
- 1 pomarańcze
- 1 pomarańcze
- kilka orzechów włoskich
- 6 rodzynek
- garstkę suszonej żurawiny
- odrobinę miodu
- garstkę suszonej żurawiny
- odrobinę miodu
- kawałek imbiru
Komosę ugotować do miękkości, przelać zimną wodą po czym ostudzić.
Orzechy i suszone owoce posiekać a obrane pomarańcze pokroić na mniejsze kawałki (z 2 ćwiartek wyciśnijcie sok, z którego zrobimy sos). Imbir zetrzyjcie na tarce.
W misce wymieszać wszystkie składniki i ewentualnie możecie dodać miód lub sok z pomarańczy, jeżeli stwierdzicie, że całość jest za mało słodka lub za sucha.
Życzę wszystkie najzdrowszego!
Życzę wszystkie najzdrowszego!
Świetnie to zrobiłaś :-) musi smakować :-)
OdpowiedzUsuńNie jadłam takiej, ale wygląda zachęcająco, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie połączenie:)
OdpowiedzUsuń