Oboje uwielbiamy makarony stąd pomysł na przygotowanie.
Jako, że szpinaku i fety nie miałam, trzeba było kombinować.
W lodówce czekała upieczona dynia, lazania zalegała bardzo długo w szafce.
Tak powstało to przepyszne danie!
potrzebujemy:
- plastry lazanii
- purree z dyni (hokkaido)
- mielone migdały
- passata pomidorowa
- zioła
- sól, pieprz
- ostrą paprykę
- opcjonalnie: ser do zapiekania
Plastry lazani podgotować w osolonej wodzie.
Na każdym plastrze rozsmarować purree z dyni, posypac migdałami.
Zrolować i przekroić na pół.
Do naczynia żaroodpornego wlać passatę pomidorową.
Do środka wkładać połówki lazani.
Posypać ziołami.
Opcjonalnie można posypać serem pod koniec pieczenia.
Zapiekać ok 20 minut w 180 stopniach.
Smacznie i świetnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, jak dla mnie rewelacja. Nigdy bym na to nie wpadła :-) pyszności mniam :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :-D
OdpowiedzUsuńale pomysłowo !! sama pychotka ! :)
OdpowiedzUsuńpomysł rewelacyjny i jest to dużo łatwiejszy sposób wykorzystania płatów lazanii
OdpowiedzUsuńNo i na tym właśnie polega inwencja twórcza, żeby zrobić COŚ z niczego! Złgoś to danie na blog BEI podam Ci link do niej, trzeba umieścić tylko baner Festiwalu Dyni i wysłać do BEI link z przepisem. Fajnymi pomysłami trzeba się dzielić. Cieszę się ,że do Ciebie trafiłam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://www.beawkuchni.com/2014/10/festiwal-dyni-2014-zaproszenie.html
Łał, wyglądają obłędnie :D
OdpowiedzUsuńAleż to danie wygląda:)
OdpowiedzUsuń