Mały świąteczny wybieg. Chociaż po ostatnich wybrykach (upeiczeniu 7 blach brwonie), mówiła, że brownie już w tym roku nie upiecze, to jednak nie dotrzymała słowa. Kobieta zmienną jest!
Do przygotowania ciasta potrzebujemy:
- 2 tabliczki czekolady
- 4 buraki, upieczone do miękkości w piekarniku
- 100g mąki
- 150 - 200g cukru
- kostkę masła
- 2 kopiaste łyżki kakao
- opakowanie proszku do pieczenia
- 3 jajka
Buraki upiec w piekarniku po czym ostudzić i obrać ze skórki. Zmiksować.
Masło, czekoladę, cukier i kakao stopić w kąpieli wodnej. Ostudzić. Dodać buraki a potem po kolei wbijać jajka W osobnej misce przesiać mąkę i proszek do pieczenia. Masę czekoladowo-buraczaną (chłodną) wymieszać z mąką. Piec w 160 stopniach ok 40 minut.
* Małż twierdził, że czuje buraki, ale nikt poza nim ich nie wyczuł :)
Wszyscy dali się nabrać, że jest to klasyczne brownie!
Też mam na nie ochotę!
OdpowiedzUsuńsmacznie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciacho :-)
OdpowiedzUsuń