Dzisiejsze placuszki to drugie podejście do tematu.
Wczoraj użyłam resztek jogurtu Alpro z cytryną i limonką (i przyznam się ta wersja mi bardziej podeszła!).
Spodziewałam się, że całość będzie kwaskowa, jednak dzięki jogurtowi nabrała południowo europejskiego smaku.
Na myśl przyszły mi Włochy, lato.
Cytryny, które można zerwać prosto z drzewa - aromatyczne, pachnące...
potrzebujemy:
- 5 łyżek jogurtu bez laktozy (u mnie "naturalny" Alpro, ale polecam z limonką i cytryną)
- sok z cytryny
- 3 łyżki mąki ryzowej
- 1 jajko
- 1 jabłko
(opcjonalnie cukier, ale moim zdaniem nie potrzeba)
Z jabłka wyciąć gniazdo nasienne, umyć i pokroić na drobne kawałki.
Wrzucić do miski i dodać pozostałe składniki.
Całość zblendować.
Smażyć na rogrzanej patelni bez tłuszczu.
Placuszki powinny być z obu stron złociste.
przepyszne placuszki!
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie na sam widok :D
OdpowiedzUsuńChętnie spróbowałybyśmy tego jogurtu z Alpro :)
świetne, zapisze przepis i wykorzystam jutro na śniadanie:)
OdpowiedzUsuń