W ramach tegorocznych wyzwań pojawiło się też to - upiec tort. Ciasta biszkoptowego nigdy nie piekłam, bo się go bałam (sama nie wiem czemu). No, ale dopóki się człowiek nie przekona na własnej skórze. Tak więc zmobilizowałam się i tadam! Szamaragdowy biszkopt przełożony maślanym kremem.
Do przygotowania tortu potrzebujemy:
na biszkopt (wg Moje Wypieki)
- 226g masła
- 220 g cukru (użyłam cukru pudru)
- 5 białek
- 2 łyżki ekstraktu z wanilii
- 375g mąki
- 4 łyżeczki proszku (jedno opakowanie)
- pół łyżeczki soli
- 355 g mleka
- barwnik do ciasta w formie żelu (Wilton)
* wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej
Masło ubić na puszystą, jasną masę, dodać cukier puder. Po kolei dodawać białka i cały czas miksować. W mleku rozpuścić barwnik i na zmianę dodawać mleko i wymieszane suche składniki (przesianą mąkę, sól, proszek). Piec ok 35-40 minut w temperaturze 190 stopni bez termoobiegu. Ostudzić.
Biszkopt wyrównać z góry i przeciąć na dwie części. Przełożyć kremem.
Boki i górę obłożyć kremem. Górę posypać
- kostkę masła (temperatura pokojowa)
- 220 g cukru pudru
Masło z cukrem utrzeć na puszystą masę.
Ja ten tort nazywam "Tortem ze Smerfów" ;) Dziękuję za udział w akcji "Karnawałowe Słodkości" i zachęcam do dalszego dodawania słodkich przepisów! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny :-) och i ten kolor, cudo :-)
OdpowiedzUsuńja tez mialam w takim kolorze biszkopt wten wekend, jest to efekt zakupu nowych barwników :) dodatkowo przekładalam tez masaminajroznorodniejkolorowymi :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń